Ale się cieszę, że nie zrezygnowaliśmy z kominka! W tej chwili pewnie już by nie przeszedł po podliczeniu kosztów pozostałych prac wykończeniowych, no ale kiedy go zamawialiśmy mieliśmy jeszcze złudzenia, że na wszystko wystarczy ;-) Tak że kominek jest, grzeje, i robi się tak niesamowicie przytulnie, że wyjątkowo mogła bym towarzyszyć mężusiowi na budowie cały dzień :-D Obudowaliśmy go sami (znaczy mąż). Postawiliśmy na totalną prostotę, bez półek na drewno i inne piedołki. Planujemy wykończyć go tynkiem dekoracyjnym i listwami aluminiowymi, coś w tym stylu jak poniżej, tylko nie zdecydowaliśmy jeszcze czy będzie to kolor szaro-srebrny czy ciemny grafit.
Kolejna nowość na budowie to drzwi zewnętrzne Wikęd, metalowe. Wzór 26 i 26D.
Zdjęcia kiepskiej jakości, poza tym zafoliowane całe jeszcze, ale już cieszą. A najbardziej cieszą KLUCZE do własnego domu ;)
Drzwi wejściowe:
I drzwi do pralni: